sobota, 1 marca 2014

Rozdział 01

Zaczyna się nowy rok szkolny w Hogwarcie. Wszyscy czekają na pojawienie się pierwszorocznych, którzy mają zostać przydzieleni do jednego z czterech domów: Ravenclawu, Gryffindoru, Hufflepuffu lub Slytherinu.
Draco Malfoy siedział przy swoim stole ubrany w szkolną szatę i przygląda się dwóm Gryfonom. Byli to oczywiście pan Potter i pan Weasley, którzy byli otoczeni wianuszkiem dziewczyn, podziwiających ich odwagę względem Lorda Voldemorta. Mianowicie Ron i Harry pokonali Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać w II Bitwie o Hogwart. Dlatego właśnie wszystkie dziewczyny na nich lecą, a pan Arystokrata czuje się zaniedbany. Oczywiście może liczyć na dziewczyny ze swojego domu, ale to nie to samo.
Smok zerknął na chłopaka siedzącego po swojej prawej stronie. Miał brązowe włosy postawione na żelu i jak wszyscy uczniowie Hogwrtu - szkolną szatę. Uśmiechał się do siebie patrząc tępo przed siebie. Zachowywał się tak od czasu dostania tajemniczego listu w pociągu.
- Ej, Nott? Co się tak szczerzysz jak głupi do Willi? Zakochałeś się? - zażartował machając chłopakowi ręką przed oczami.
- Nie coś lepszego. - odparł i jakby nigdy nic zaczął rozmawiać z Blaisem Zabinim.
Draco chciał jeszcze coś powiedzieć kąśliwego, ale wtedy drzwi do Wielkiej Sali się otworzyły i weszły przez nie pierwszoroczni. Z ich twarzy można było wywnioskować, że niektórzy są przerażeni inni szczęśliwi, a jeszcze inni mieli wredne uśmieszki. "Ci ostatni pewnie będą w Slytherinie" - pomyślał Draco śmiejąc się w duchu.
Dzieci podeszły do stołka, na którym leżała Tiara Przydziału. Profesor McGonagall już czekała na nich, by po kolei wywołać uczniów. Minerva mimo iż została dyrektorem Hogwartu postanowiła dalej nauczać Transmutacji, a także pełnić funkcję Opiekuna Gryffiondoru.
Ceremonia Przydziału rozpoczęła się. Malfoy nie zwracał szczególnie uwagi na uczniów, którzy zostawali przydzielani do domów. Jednak jedna osoba go zainteresowała:
- Sheyn, William! - powiedziała, a chłopak raźnym krokiem ruszył w stronę tiary.
Miał ciemne włosy i brązowe bystre oczy. Usiadł na stołku i włożył tiarę na głowę. Gdy ta tylko dotknęła jego głowy od razu przemówiła:
- GRYFFINDOR!!!
Zadowolony wstał i ruszył w stronę wiwatującego stołu Lwa. Uśmiechnął się dumnie przez co Draconowi od razu przyszedł na myśl Grzmotter. "Z tym dzieciakiem będą kłopoty" - jęknął.
Gdy Ceremonia Przydziału dobiegała już końca drzwi Wielkiej Sali znów się otworzyły, ale tym razem zamiast pierwszorocznych stanęła w nich dziewczyna.
Miała loki w kolorze ciemnego blondu i czekoladowe oczy. Nawet przez szkolne szaty można było zauważyć jej kobiecą figurę. Szła szybkim krokiem przez środek Wielkiej Sali. Stukała swoimi obcasami o marmurową posadzkę, a jej kroki niosły się echem. Wiele chłopaków obracało za nią głowy. Malfoy zerknął na swoich przyjaciół chcąc ocenić, czy wejście dziewczyny podziałało na nich tak samo jak na innych. Blaise rozmawiał o czymś z Pansy nawet nie zauważając pojawienia się kogoś nowego w pomieszczeniu, a Teo wręcz wlepiał w nią gały, śledząc każdy jej ruch.
Oprzytomniał szybko i szepnął:
- Zaklepuję ją sobie, stary. Nie masz na co liczyć.
Twarz Notta poczerwieniała ze złości.
- Nawet o tym nie myśl Malfoy. To moja...
- Jak już zauważyliście dziś do domów nie będą przydzieleni tylko pierwszoroczni. Wsza nowa koleżanka przyjechała do nas z Francji z Akademii Magii Beauxbatons. Mam nadzieję, że powitacie ja ciepło i szybko odnajdzie się w nowym otoczeniu. Teraz zostanie przydzielona do domu. - poinformowała dyrektorka, a dziewczyna podeszła do stołka - Nott, Hermiona!
Po sali przeszła fala szeptów i okrzyków niedowierzania.
Ale jeden z nich był najbardziej wyraźny:
- TY MASZ SIOSTRĘ?!!!



CDN

~*~
Poprawiłam pierwszy rozdział i mam nadzieję, że prezentuje się lepiej :)

3 komentarze:

  1. Rozdział faktycznie dużo lepiej napisany. Widać, że jak chcesz, to potrafisz :D
    Ja już trochę z innej beczki: Może brałaś to pod uwagę, może ja się nie znam, ale czy przypadkiem Draco Malfoy, Ron Weasley i Harry Potter nie powinni już ukończyć Hogwartu? ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę, się że ci się podoba!
      Nie ukończyli, Ron i Harry mieli iść na siódmy rok i zakończyć szkołę, ale wyruszyli na poszukiwanie Horkruksów, a co do Malfoya to on chyba chodził w tedy do szkoły, ale nie jestem pewna.
      W moim opowiadaniu troszkę faktów będzie zmienionych, np. wiek.
      A tak na marginesie: Trochę się rozkręciłam i już piszę drugi rozdział. Nie wiem czy już dziś go nie dodam :)

      Usuń
    2. ok. spoko, tak myślałem że trochę pozmieniałaś. Dzisiaj drugiego niestety nie przeczytam, bo właśnie już idę oglądać Igrzyska Śmierci na TVP1 :)
      Najwyżej jutro rano przeczytam.

      Usuń